Cover awArts 2018: TOP 30-21

Jakie okładki chwytają nas za serce? Na to pytanie internauci udzielili 40.000 odpowiedzi. Wzbogaciliśmy je o głos 34 znanych osobistości ze świata kultury i sztuki. Efektem są dwa zestawienia – najlepszych okładek i najlepszych opraw albumów. Dziś odsłaniamy wyniki pierwszego z nich.

Czy sekret udanej oprawy graficznej został w końcu odkryty? Szukamy przepisu po raz szósty, choć wcale nie po to, by go znaleźć. To zadanie pozostawiamy Wam. Oto trzecia dziesiątka najlepszych polskich okładek 2018 roku.

30

João de Sousa to pochodzący z Porto artysta, który by wydać album „Ideal”, zorganizował akcję crowdfundingową. Jak widać, Portugalczyk potrafi, bo choć nie zebrał całej zamierzonej kwoty, udało mu się zrealizować projekt. I to na bogato, bo ze słodko-gorzkim zacięciem ilustracyjnym Patrycji Podkościelny. Melancholijna twórczość João Patrycji skojarzyła się z ciepłą letnią nocą i spożywaniem zakazanego owocu. Portugalska Ewa w lirycznym nokturnie zaskakująco dobrze przeżywa zderzenie z futurystyczną, pozornie obcą tej stylistyce typografią modułową. Isso é ideal!

Patryk Cannon - Family Movies Waves and Friends

29

To jeden z trzech ubiegłorocznych albumów, do których Zbiok Czajkowski wykonał okładkę, co pozwala stwierdzić, że zielonogórski artysta malarz znalazł świetny sposób na przemycanie malarstwa do popkultury. Okładka do elektronicznego albumu Patryka Cannona wykorzystuje fragment obrazu pt. „Waves” wykonanego w 2014 roku.

28

Czerwona apla, biały krój pisma i enigmatyczny kadr z białą różą na torsie Sariusa nadają wydaniu rzadko spotykanej w rapie elegancji. Dopiero po wyjęciu płyty z kartonowej obwoluty dowiadujemy się, że wykonawca zanurzony jest w czerwonawej wodzie, a biała róża zamieniła się w butelkę ginu. Maciej Malik kolejny raz udowadnia, że sprawnie porusza się nie tylko w technice fotografii, ale i w projektowaniu graficznym.

27

Granie sentymentalne, kawiarniane, lekko romantyczne wymaga sentymentalnej, kawiarnianej i lekko romantycznej oprawy. W kształcie tytułowych czerwonych ust dostrzec można podobieństwo do ulatniającego się dymu (którego szczęśliwie dziś w romantycznych kawiarniach już nie uświadczymy, ale w czasach sentymentalnych było go tam sporo). Debiutancki album grupy jest zarazem debiutem okładkowym Jerzego Wypycha. Debiut i od razu miejsce w zestawieniu Cover awArts – udany start.

26

Kobiecy akt, zatrzymany w rozmytym, nieoczywistym geście pozostawia odbiorcę w poczuciu nieodkrytej tajemnicy – tej samej, którą jest najbardziej osobista z płyt Spaleniaka. Chłodne i intymne kadry to specjalność Weroniki Izdebskiej, której estetyka oscyluje wokół zimnych i surowych, skandynawskich wręcz scenerii. Całości dopełnia lekka i oszczędna w środkach typografia.

25

Prostota i minimalizm tej okładki uderzają niczym Jurek Rogiewicz w werble, bębny i talerze na tej płycie. Tytułowe kolędy są tu grane z wykorzystaniem samej perkusji.Tak rozmyślnie ubogie instrumentarium za każdym razem zaskakuje swoim bogactwem, jak choćby w ścieżce dźwiękowej do oscarowego „Whiplasha” czy „Birdmana”. Na tej okładce spójność obrazu z muzyką zakrawa o symbiozę. Paweł Ryżko zdradzając kunszt projektanta potrafiącego przemycić obraz w literze, typograficznie daje po garach.

24

Kto dostał po łapach za przewijanie na podglądzie – ręka do góry! Tytułowe przewijanie na podglądzie, w dobie kaset wideo było swoistym zakazanym owocem. Wędrowanie po nagraniu z pierwszej komunii w trybie podglądu ponoć szybciej zużywało magnetowid VHS oraz samą kasetę. W rzeczywistości, równie dobrze można byłoby nie zalecać chodzenia, gdyż grozi ono upadkiem.
Zdjęcia, które zostały użyte do stworzenia okładki to prywatne materiały Błażeja Króla – to dokumentacja codziennych wycieczek, tras koncertowych, itd. Do stworzenia kolażu „podglądanego” obrazu Barrakuz użyła również zdjęcia dłoni żony Błażeja, znanej szerszej publiczności jako Kobieta z Wydm.

23

W ostatnich latach była moda na ejtisy, lecz coraz głośniej odzywa się tęsknota za latami dziewięćdziesiątymi – czasem naklejek i turbówek, Lotusa na Commodore i wsadów Jordana oglądanych na obłych kineskopach. Oprawa graficzna to podróż do okresu młodości braci Waglewskich. Podróż dość szybka, bo srebrne lambo „numer 1” do wolnych nie należy, ale pełna atrakcji. O tych atrakcjach będzie jednak już przy okazji zestawienia najlepszych opraw Cover awArts 2018.

22

Projekt tej okładki to owoc pracy prawdopodobnie najlepszego duetu dizajnerskiego tego roku. Tematyka „Taty Hemingwaya” w dużej mierze dotyczy ojcostwa, to też naturalną decyzją okazało się oddanie sfery ilustracyjnej 6-letniemu synowi Kamila, Tadziowi Sosnowskiemu. Chłopak zakasał rękawy i przygotował dosłownie setki rysunków przedstawiających postaci, przedmioty czy abstrakcyjne figury. Następnie Jacek Walesiak rozlokował wybrane dzieła po całym wydawnictwie, nie naruszając przy tym dziecięcej estetyki i kompozycyjnej finezji.

JAAA! - Bujillo

21

Okładka Karoliny Głusiec oparta jest na analogowym zdjęciu przedstawiającym refleksy świetlne w szklanych obiektach. Podobnie jak freak-folkowe kompozycje grupy JAAA! przywodzi na myśl eksperymenty z czasów psychodeli. Efektowny obraz w żywych kolorach wygląda tym efektowniej, że nie został zmącony typografią.

Powiązane artykuły:

  • Rozpoczynamy Cover awArts 2018

    Podczas każdej podróży zbieramy opinie i pomysły, by kolejną trasę zaplanować jeszcze lepiej. Nie obędzie się więc bez zmian. Oczywiście na lepsze!