Cover awArts 2019: TOP 10-1

Listen to the image, posłuchaj obrazu – to hasło przewodnie siódmej edycji Cover awArts. Które oprawy perfekcyjnie współbrzmią z zawartością? Które okładki słychać najlepiej? Internauci dali się ponieść synestetycznym wrażeniom i na te pytania udzielili nam 52.597 odpowiedzi (blisko rekordu!). Do naszego jury specjalistów zaprosiliśmy w tym roku ekipę muzyków. Kto może być równie wyczulony na harmonię dźwięku z obrazem?

Efektem tych dociekań są dwa zestawy: 30 najbardziej przebojowych okładek i 10 najlepiej skomponowanych opraw. Oto dziesięć najlepszych okładek 2019 roku!

10

Projekt zdyskwalifikowany za niezgodność z regulaminem (naruszenie praw autorskich).

9

Debiutancka płyta Wojtka Sokoła (po 20 latach ciągłego funkcjonowania na scenie!) nie miała być z założenia czymś co ma zaskakiwać wizualnie, tylko pasować do samej postaci rapera – jego charakteru i stylu bycia. Projekt opiera się więc na prostych patentach: na doborze dwóch kolorów (PANTONE Silver i Warm Red), sesji zdjęciowej bazującej na odwróconej (a mimo to rozpoznawalnej) sylwetce i na unikalnym detalu w typografii – zastąpieniu litery ‚O’ kwadratem. Ten prosty zabieg stał się motywem przewodnim na wielu płaszczyznach komunikacji podczas trwania kampanii promującej płytę Sokoła.

posłuchaj

8

Tańczącej przed wiatrakiem Natalii Przybysz bardzo zależało by na okładce wprowadzić ruch. Silvia Pogoda, słowacka fotografka żyjąca w Polsce, spoiła ten ruch i statyczną formę w jedno – trochę jak to się dzieje w przypadku jogi, którą piosenkarka praktykuje. Przy okazji – album „Jak Malować Ogień” jest najbardziej ekologiczną z płyt w tegorocznym konkursie. Winyl powstał z odpadków przy tworzeniu innych płyt winylowych, krążek CD ma mniejszą ilość aluminium, a folia pakowa zrobiona jest z kukurydzy.

posłuchaj

7

Inspiracją do powstania okładki albumu był nowy wizerunek Ralpha Kaminskiego i jego charakterystyczna fryzura. Przy pracy nad poligrafią Dawid Grzelak postawił na minimalizm i unikalny znak graficzny, który początkowo roztaczał aurę tajemniczości, by potem nierozerwalnie skojarzyć się z projektem. Mieniąca się grafika stworzona z holograficznych linii ma odzwierciedlać wielobarwną osobowość Ralpha. Projektantowi zależało na tym, żeby album w warstwie wizualnej był jedynie uzupełnieniem treści, którą zawiera muzyka. Tworząc poligrafię chciał, by był to projekt kompletny, lecz z dozą niedopowiedzenia, która jeszcze bardziej zachęci do odsłuchu albumu. Wybrał biel i czystą formę, odrzucając jednocześnie użycie typografii w samej okładce.

posłuchaj

6

Zapewne każdy oglądający tę okładkę zastanawia się w jaki sposób Zamilska uniosła się nad ziemią. Nie była to żadna magiczna sztuczka, ani uchwycenie właściwego momentu podczas skoku w tył – zgodnie z poleceniem twórców okładki, Natalia położyła się na wysokim barowym krześle, które następnie zostało wymazane w postprodukcji. Z pewnością nie było to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę, że panował wówczas ośmiostopniowy mróz. Mroczną i niepokojącą estetykę udało się osiągnąć dzięki użyciu przeforsowanej kliszy konsumenckiej.

posłuchaj

5

Płyta „Mikromusic z Dolnej Półki” to nowa, akustyczna odsłona grupy. Szukając niecodziennych brzmień, zespół sięgnął po nietypowe instrumenty. Twórcy okładki – Wojtek Piotrowski i Gracjan Donarski – nawiązali więc wizualnie do frontu poprzedniego albumu „Tak Mi Się Nie Chce”, który również był oparty na motywie florystycznym. W tym wydawnictwie postawili na nieco bardziej współczesne ujęcie tematu. Warto też wspomnieć, że powstała wersja okładki z odwróconymi kolorami.

posłuchaj

4

Poprzedni album Otsochodzi „Nowy Kolor” święcił tryumfy w 2017 roku, zdobywając drugie miejsce za najlepszą okładkę – zeszłoroczna „Miłość” otarła się o podium. Fundamentem oprawy graficznej płyty jest zestaw zdjęć Daniela Jaroszka – fotograficznie patchworkowych kolaży w ognistym oświetleniu. Projekt graficzny stworzyli Morgann Lechat i Michel Tatarczuk ze studia Saisons. Co ciekawe, limitowaną edycję tego albumu stworzyło Forin Studio.

posłuchaj

3

Widmo

Darren Oorloff Michał Klusek Michał Shootman Majewski

Okładka miała nawiązywać do motywu upadku zachodniej cywilizacji, który przewija się w warstwie lirycznej albumu. PROBL3M zdecydował się zrobić zdjęcia na jednej z kilku demontowni statków, mających symbolizować śmietniki pierwszego świata. Najtańsze demontownie znajdują się w krajach rozwijających się ze względu na niskie standardy bezpieczeństwa i tanią siłę roboczą. Zdjęcia zrobione zostały w jedynym w miarę dostępnym złomowisku statków – w Gadani w Beludżystanie. Jest to miejscowość położona kilkadziesiąt kilometrów od Karachi – największej aglomeracji miejskiej w Pakistanie. Wyzwań były dziesiątki – wizy, podróż do Beludżystanu, załatwienie lokalnego fixera, robienie zdjęć bez przygotowań, a w niektórych miejscach także zgód administratorów terenów. W międzyczasie zespół zaraził pomysłem Darrena Oorloffa – australijskiego grafika i art directora znanego z projektowania wyjątkowych okładek albumów muzycznych. Całość ograł w klimacie paczki pocztowej. Oorloff wykorzystał przy tym m.in. skany paszportów i w ten sposób na front trafiła pieczątka wizowa z Pakistanu.

posłuchaj

2

Tegoroczne srebro, o ironio, zdobyła okładka Schaftera mieniącego się srebrem. Po OLiSie, to już kolejne drugie miejsce, jakie zdobył album „audiotele”. Nietrudno dostrzec wizualne nawiązanie chłopaków z Full Metal Jacket do zeszłorocznie wyróżnionego frontu Żabsona, również ich autorstwa. Kompozycją kadru i oświetleniem ekipa FMJ puszcza do nas oko, posiłkując się tym razem nie fotografią Pawła Fabjańskiego, a grafiką 3D. Do tego projektu wykonali trójwymiarowy skan całej postaci Schaftera, a model użyty do renderingu składał się z aż trzech milionów wielokątów.

posłuchaj

1

Czy hardkorowy metalowy album może przedrzeć się przez hip-hopowe zastępy na sam szczyt zestawienia Cover awArts? Wygląda na to, że może – wystarczy, że nie będzie wyglądał jak hardkorowy metalowy album. Oprawa graficzna miała możliwie daleko odejść od metalowych klisz. Fotografię Denisse Ariany Perez wypatrzył sam zespół. Jest to wykadrowany do okładkowego kwadratu obraz ze stworzonego w Senegalu cyklu “Boys and Water”. Pudrowy róż może być zaskakujący dla przeciętnego “metalheada”. Był też taki dla drukarza, który samowolnie zaingerował w kolorystykę okładki, przez co trzeba było wycofać nakład i powtórzyć druk na chwilę przed planowaną premierą. Nas róż nie dziwi – w końcu to już trzecia różowa jedynka z rzędu.

posłuchaj

Powiązane artykuły:

  • Listen to the Image

    Spróbujemy pobudzić wasze synestetyczne zmysły i zamieszać w dźwiękowo-wizualnym kotle waszych głów. Oczekujcie solidnej dawki nowości, siódma edycja Cover awArts 2019 nadchodzi!