Cover awArts 2022: TOP 10-1

Jak co roku prezentujemy najlepsze polskie okładki. Dzięki pracy internautów (wysłaliście 52.769 głosów!) oraz jury specjalistów – dziennikarzy, grafików, fotografów i muzyków udało się wyłonić najlepszą trzydziestkę spośród 183 nadesłanych projektów.

Miejsca 30-21 i miejsca 20-11 poznaliście już na początku tygodnia, a dziś odkrywamy przed wami zwycięskie TOP10 okładek (poniżej), oraz TOP 10 opraw graficznych (tutaj).

Cover awArts 2022

10

Złoty Strzał

Henryk Brzeski

Członkowie krakowskiego składu ĆPAJ STAJL od pierwszych chwil obecności na podziemnej scenie dali się poznać jako nonkonformiści i pionierzy przecierający własny szlak. Nie inaczej jest przy ich trzecim długogrającym krążku – w zasadzie „Złoty Strzał”, na który od poprzedniego LP trzeba było czekać trzy lata, należy uznać za na razie najbardziej kompletny i dosadny materiał od Kony’ego i Cool P. Turpistyczny leitmotiv obecny w ich twórczości tutaj wybrzmiewa najgłośniej, również w oprawie graficznej. Rozumiejąc charakterystyczny dla ĆPAJ STAJL dystans do samych siebie i powszechnych kanonów estetyki, Henryk Brzeski stworzył rzeźbę: satyryczny portret wszystkich członków i współpracowników grupy w formie jednej kreatury. Instalacja powstała ze śmieci znalezionych na podwórkach krakowskiego Kazimierza, z którego pochodzą raperzy. Kompozycję uzupełnia chaotycznie pocięte i pozaginane stalowe zbrojenie, przez które monstrum wydaje się przebijać wprost na słuchacza.

posłuchaj

9

Offline jest chyba najbardziej osobistą płytą spośród wszystkich dotychczasowych albumów Mikołaja Kubickiego. Jest pełna tęsknoty za analogowym światem, która wybrzmiewa nie tylko w tekstach, ale również w muzyce za sprawą hipnotyzujących syntezatorów. Znajdziemy tu sporo przemyśleń na temat ostatnich wydarzeń w kraju i za granicą, które były udziałem nas wszystkich – podanych jak zwykle w stylu inteligenckiego rapu. Zdjęcie autorstwa Klaudii Khan powstało w charakterystycznym holu jednego z bielskich liceów zwanego potocznie „Koperem”. Opustoszała szkoła może tu być znamiennym symbolem tytułowego „Offline’u” jakim był powszechny lockdown. Tę niemal mistyczną scenerię oświetloną złotymi promieniami Jacek Rudzki uzupełnił surową, czarno-białą typografią. Na froncie w mroczny klimat albumu wprowadza nas również enigmatyczna notka, będąca zapisem wspomnienia jednego z wieczorów, gdy artysta w pokoncertowym nastroju przechadzał się krakowskimi ulicami.

posłuchaj

8

Nanook of the North to wspólny projekt kompozytora i skrzypka – Stefana Wesołowskiego oraz producenta muzyki elektronicznej – Piotra Kalińskiego, znanego pod pseudonimem Hatti Vatti. Drugi album duetu składa się z surowych i minimalistycznych pejzaży dźwiękowych, uzupełnionych wokalnymi partiami uznanej mezzosopranistki – Margarity Slepakovej. Sugestywna i wieloznaczna okładka ma za zadanie współgrać z mającym kilka znaczeń tytułem albumu. „Heide” oznacza między innymi pogaństwo, pustkowie lub nieokrzesaność, ale występuje też jako imię żeńskie. Autorką zdjęcia jest gdańska artystka Olga Markowska, a za koncept oprawy graficznej odpowiadają sami muzycy, którzy zachowując chłodny i pierwotny charakter brzmienia albumu jednocześnie pozostawiają szerokie pole do interpretacji odbiorcom.

posłuchaj

7

Po piętnastu latach na rapowej scenie Dwa Sławy, czyli Astek i Rado Radosny, wydali w 2022 chyba najszerzej celebrowany ich album do tej pory. „Z archiwum X2” to doskonały miks oldschoolu i newschoolu, poważnych komentarzy i z lekkością rzucanych żartów, follow-upów do ostatniej dekady polskiego rapu i zupełnie świeżych tematów. Wyprodukowany przez The Returners, prawie godzinny, album to spotkanie światów łódzkich raperów i ich gości, który jako spójna całość brzmi jak kompletna opowieść. Ta różnorodność i mnogość zderzeń pozornych przeciwieństw ma swoje odzwierciedlenie w warstwie wizualnej albumu, a najlepiej widać ją w okładkowym zdjęciu wykonanym przez Jarosława „Astka” Steciuka, czyli połowę duetu. Zdjęcie, podobnie jak utwory na „Z archiwum X2”, to dwa skrajnie różne światy, doskonale koegzystujące w jednej rzeczywistości. Spokojne i idylliczne otoczenie fontanny, w której bawi się dwóch chłopców, kontrastuje z ogromem metropolii i terenów industrialnych na dalszych planach. Okładkę uzupełnia “wlepka”, typowa dla fotograficznych wydań winylowych, z wyrazistą typografią zaprojektowaną przez Jacka Rudzkiego.

posłuchaj

6

Jerzyk Krzyżyk, a właściwie Kacper Woźny, to postać nietuzinkowa – zupełnie jak jego album „Serce”, wydany we współpracy z producentem Wojtkiem Urbańskim.
To maksymalistyczny, różnorodny album, którego warstwa muzyczna rozciąga się od ulicznego, surowego rapu, przez newschoolowe, trapowe hity, brudny pop i eksperymentalne, funkpopowe kawałki w stylu Gorillaz, aż po punkową zimną falę.
Ta niecodzienna mieszanka muzyczna znalazła doskonałe odwzorowanie w swojej oprawie. Jerzyk, poza byciem centralnym głosem albumu, jest również malarzem – i to jego obrazy stały się osią i fundamentem graficznego języka „Serca”.
Pastelowe kolory, rozmyte krawędzie, surrealistyczne otoczenie i komiksowe postacie na okładce albumu nie tylko doskonale korespondują z warstwą muzyczną, ale także z mocno zdobionym, secesyjnym krojem pisma. Ten został dodatkowo pocięty i zwielokrotniony, co pozwoliło stworzyć mocny język graficzny całej oprawy. Na okładce nadrukowano go na plastikowym boxie, niejako nad obrazem Woźnego, by nie ingerować w sam kolorowy, dadaistyczny świat Jerzyka Krzyżyka.

posłuchaj

5

Choć muzyka Kukona nie zawsze spotykała się z powszechnym uznaniem, to z premierami kolejnych całościowo udanych albumów zapracował sobie na opinię charyzmatycznego wizjonera, który odnajduje się w każdej estetyce. „Rough n’Gentle” to doskonałe podsumowanie tej charakterystyki artysty i świetny przykład jego szerokiego wachlarza umiejętności. Album, zgodnie ze swoim tytułem, pokazuje zarówno delikatną jak i surową stronę Kukona – a oprawa wydawnictwa jest kropką nad „i” tego konceptu. Okładkowa typografia złożona z trzech różnych krojów pisma, zaprojektowana przez Tomasza Mielca, dobrze koresponduje tak z warstwą muzyczną albumu, jak i sesją zdjęciową, której autorem jest Kamil Kotarba. Pochodzące z tej serii erotycznych, miękkich aktów zdjęcie okładkowe, skupiające się na ustach modelki trzymającej w nich mikrofigurkę dinozaura, to kolejne odniesienie nie tylko do tytułu płyty, ale także pseudonimu “Kukonozaur”, którego raper używał na początku swojej kariery.

posłuchaj

4

„Łajzol Serious” to pierwszy solowy album Łajzola po wielu latach działalności w ramach kolektywów JWP/ BC i Jetlag boyz. Tytuł oczywiście nawiązuje do frazy z filmu „The Dark Knight” z Heathem Ledgerem w roli głównej. Refleksje i introspekcja mieszają się tu z poczuciem humoru, a całość napisana jest bardzo lekkim piórem. Autorzy okładki zdecydowali się na zabawę wizerunkiem artysty, tworząc wyrazistą opowieść o zmiennych stanach emocjonalnych. Deformacje twarzy i doklejony uśmiech to czytelne odwołanie do postaci Jokera, a oszczędna paleta kolorów i specyficzna tonacja zdjęć to ukłon w stronę świata komiksu. Całość jest wyraźnie przerysowana i nie do końca poważna. Proste, ale starannie dobrane elementy scenografii tworzą spójną i mocną wizualnie opowieść o słodko-gorzkim charakterze.

posłuchaj

3

„Letnisko” Kinny’ego Zimmera to celebracja lata i młodości: utopijny świat obozu harcerskiego, błogich i słonecznych kolonii. Na albumie dominuje hedonizm i wyczekiwanie gorących dni spędzanych wśród przyjaciół. a Nad całością projektu czuwał Tomek Kudlak, a okładka płyty powstała według wizji artysty, który sam jest rysownikiem i odpowiada za animowany komiks ilustrujący historię swojego alter ego. Wizja Kinny’ego mocno hołduje wspomnianym obrazom – widzimy w niej klasycznego Mercedesa w idealnym stanie, z retro rowerem szosowym na bagażniku dachowym, zaparkowanego nad samym jeziorem. Wokół panuje absolutna cisza i spokój, a stary namiot przywodzący na myśl kemping w złotej erze amerykańskiego dobrobytu stoi pośród idyllicznych altan w kolorach rodem ze skandynawskich fiordów. Obrazek ten nie jest jednak fotografią, a hiperrealistycznym renderem 3D, zmaterializowanym dzięki umiejętnościom Mateusza Króla. Czy podobnie jak ta scena, idealne lato nie istnieje naprawdę? Jedyne co wiemy na pewno to, że okładka „Letniska” jest pięknym konceptem, docenionym przez obserwatorów Decybeli Dizajnu, a melancholia wobec takich wakacji bez wątpienia jest prawdziwa.

posłuchaj

2

Podobnie jak Cover awArts, Dawid również wrótce będzie przeżywał swój jubileusz. Choć „Lata dwudzieste” mogą być tu rozumiane nie tylko jako ostatni przed trzydziestką rok życia artysty, ale też jako lata dwudzieste XXI wieku, które przeżywamy wszyscy. W zasadzie ta okładka nie jest kwadratem, a prostokątem o szerokości wprost proporcjonalnej do długości listy jej twórców.
Co więcej, napisanie o wszystkich easter eggach ukrytych w tym projekcie byłoby esejem na kilkanaście stron. Na szczęście piękno takich okładek polega na samodzielnym dostrzeganiu tych ukrytych nawiązań i odniesień. Autorzy całej identyfikacji postanowili, że w odróżnieniu od legendarnego frontu „Małomiasteczkowego”, tym razem Dawid nie będzie głównym bohaterem okładki.
I choć bohaterów jest o wiele więcej, sam Podsiadło pojawia się wśród nich kilka razy. Znak graficzny symbolizujący wyście ewakuacyjne ma nawiązywać do samego tytułu, jak i momentu życia Dawida, który „tanecznym krokiem opuszcza lata dwudzieste”, wkraczając jednocześnie na drugi stopień naszego podium.

posłuchaj

1

Po dwuletniej przerwie wydawnictwo Białasa po raz kolejny sięga w naszym plebiscycie po najwyższe miejsce na podium: ponownie przy pomocy EPki i ponownie dzięki zdjęciu Piotra Pytla. “Głowa Rodziny” to osobista podróż zgłębiająca punkt zwrotny w karierze artysty: minialbum traktuje o doświadczeniach Białasa jako ojca, męża, szefa i przyjaciela. Muzyk stawia siebie w roli głowy rodziny – pełnej obowiązków, problemów, ale też zaradności, miłości i poświęcenia. Jego celem jest dostarczenie dobrobytu nie tylko swojej córce i żonie, ale również rodzinie z labelu SBM, którego jest założycielem, i pod którego szyldem ma mnóstwo bliskich. Na okładce widzimy samego rapera: siedzi przy niewielkim stole w roboczych ubraniach, samotnie, przed nim leży pusty talerz. Najbardziej charakterystycznym elementem jest jednak oczywiście dwukrotnie większa od prawdziwej, w pełni odwzorowana, głowa artysty. Rzeźba została wykonana metodą papier-mâché przez Eleonorę Rogińską, młodą warszawską artystkę, która doskonale odtworzyła tym przeskalowaniem wielość emocji towarzyszących muzykowi w jego nowej roli.

posłuchaj

Powiązane artykuły: